Zamarzyło mi się bardzo jasne, orzeźwiające piwo. Z nieco mniejszą ilością % niż te warzone ostatnio (coś ok. 6% zrobiło nam się ostatnio normą, może za wyjątkiem letniego).
Piwo będzie bardzo jasne, zasyp to prawie 100% słodu pilzneńskiego z niewielkim dodatkiem słodu pszenicznego. Chmiel niemiecki, drożdże dedykowane do Koelscha, no i ilość postanowiłam zwiększyć. W końcu niedawno zaopatrzyliśmy się w fermentatory 35 l. Celuję w 25 l orzeźwiającego piwa na letnie upały...
Jeszcze kilka słów o nazwie. Znowu sięgnęłam do mitologi, tym razem starogermańskiej, Egir (czy też Ägir lub Aegir), to bóg-olbrzym mieszkający na dnie oceanu, groźny i zabójczy, zwany niszczycielem okrętów. Równocześnie jednak wytrawny organizator przyjęć dla bogów, dla których warzył... piwo ;)
Kölsch Egira
Składniki na ok. 25 l piwa:
·
5,00 kg słodu pilzneńskiego
·
0,30 kg słodu pszenicznego
Chmiele:
·
65
g Hallertau Hersbrucker, szyszka 3,4%
Drożdże:
· Wyeast 2565 Kolsch (1 l starter)
Zacieranie:
66°C –75 min.
Mash out 76°C – 15 min.
Chmielenie (czas gotowania 90 min.):
65 g Hallertau Hersbrucker – 60
min.
Fermentacja
Burzliwa: 15 dni w 18°C.
Cicha: 30 dni w 16°C.
BLG 11 przy 30 (!) l brzeczki... teraz ciekawe, czy wejdzie do fermentatora ;)
BLG końcowe: 1. Alk. 5,16%. Zabutelkowano 29 l piwa.
Beersmith pokazuje efektywność ponad 87% :)
BLG 11 przy 30 (!) l brzeczki... teraz ciekawe, czy wejdzie do fermentatora ;)
BLG końcowe: 1. Alk. 5,16%. Zabutelkowano 29 l piwa.
Beersmith pokazuje efektywność ponad 87% :)
Etykieta:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz