O samych kwiatach kilka słów niżej.
Kölsch z kwiatami bzu
Typ:
Ze Słodów Date: 2013-06-18
Batch
Size (fermenter): 21,00 l Brewer: MoLe
Boil
Size: 28 l Boil Time: 60 min
End
of Boil Volume 24 l
Final
Bottling Volume: 21 l
Składniki
Ilość
Nazwa Typ # %/IBU
4,20
kg Pilzneński (3,2 EBC) 84,0 %
0,30
kg Cara-Pils/Dextrine (3,9 EBC) 6,0 %
0,30
kg Pszeniczny (3,0 EBC) 6,0 %
0,20
kg Wiedeński (7,1 EBC) 4,0 %
Chmiele i dodatki:
10,00
g Magnum [14,00 %] - Gotowanie 60,0 min 16,1 IBUs
10,00
g Saphir [3,00 %] - Gotowanie 15,0 min 1,7 IBUs
1 łyżeczka
mchu irlandzkiego (Gotowanie 15,0 min)
12,00
g Saphir [3,00 %] - Gotowanie 5,0 min 0,8 IBUs
2 łyżki
skórki z pomarańczy (słodkiej) (Gotowanie 5,0 min)
80 baldaszków
kwiatów czarnego bzu (namoczone 2 dni w 3l przegotowanej wody, zagotowane i przecedzone - użyłam samego wywaru) (Gotowanie 5,0
min)
Drożdże:
Wyeast
2565 Kölsch
Beer
Profile
Est
Original Gravity: 12,208 Plato Measured Original Gravity: 12
BLG
Est
Final Gravity: 2,365 Plato Measured Final Gravity: 2,5 BLG
Estimated
Alcohol by Vol: 5,3 % Actual Alcohol by Vol: 4,9%
Bitterness:
18,6 IBUs Calories: 411,5 kcal/l
Est
Color: 6,1 EBC
Mash
Profile
Mash
Name: Single Infusion, Light
Body,
Batch Sparge Total Grain Weight: 5,00 kg
Sparge
Water: 20 l Grain Temperature: 22,2ºC
Sparge
Temperature: 76ºC
Krok
Zacierania
Mash
In Dodaj 15lwody w 69,3ºC - 65ºC 60 min
Krok
Zacierania Podgrzać 76ºC 10 min
Sparge
Step: Wysładzanie partii 3 kroki (5l, 5l, 10l) 76ºC wody
z brzeczki odebrałam ok. 4 l na startery.
z brzeczki odebrałam ok. 4 l na startery.
Wysładzanie było koszmarem... z niewiadomych mi względów, a brzeczka bardzo mętna. Dodałam mchu irlandzkiego.
Fermentacja
Ten szczep drożdży fermentuje mi wyjątkowo wolno, nierzadko po 3 tygodniach słychać jeszcze bulgotanie rurki... Myślę więc, że 2 tygodnie burzliwa, 2 tygodnie cicha.
Fermentacja
Ten szczep drożdży fermentuje mi wyjątkowo wolno, nierzadko po 3 tygodniach słychać jeszcze bulgotanie rurki... Myślę więc, że 2 tygodnie burzliwa, 2 tygodnie cicha.
Kwiaty zbieramy dobrze rozwinięte, nieuschnięte i delikatnie, nie trzęsąc za mocno krzakiem, aby nie utracić aromatycznego pyłku.
Ja kwiaty zebrałam już w niedzielę (80 szt.), aby nie zwiędły mi do dzisiaj zalałam je (po obcięciu jak największej liczby "ogonków" z kwiatów) 3 l przegotowanej wody i odstawiłam do lodówki na 2 dni. Dziś wyjęłam je z lodówki i doprowadziłam do wrzenia, a następnie wyłączyłam, przestudziłam i przecedziłam. Do piwa użyłam samego wywaru.z kwiatów. Myślę jednak, że spokojnie można zagotować kwiaty z brzeczką (przez 15 min.) i pominąć proces moczenia. Nie należy jednak używać kwiatów świeżych do cichej: po pierwsze zwierają trujące związki, które rozpadają się pod wpływem temperatury, po drugie na samych kwiatach znajduje się mnóstwo dzikich drożdży.
Jeśli będziecie używać wywaru, proszę pamiętać, aby sobie wysłodzić odpowiednio mniejszą ilość, dodanie 3l wody na koniec zmniejszy nam gęstość i zwiększy ilość piwa.
Etykieta:
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper wpis, dzieki!!
OdpowiedzUsuńBardzo na czasie - jesli o mnie chodzi - od dawna mysle, aby 'zatrudnic' czarny bez do jakiejs warki. Plus - namnozone, przemarzniete, Kolsch'owe drozdzaki juz prawie wyja z tesknoty do fermentora ;)
Aaaa i nie zapominajmy w tym miejscu o nalewkach z czarnego bzu (wiem ,wiem, uzywa sie jagod ;)) - sa obledne!!
Dzieki raz jeszcze za super post!
No drożdżaki zdecydowanie wyły u mnie, porzucone na 3 tygodnie w lodówce ;)
OdpowiedzUsuńNalewki robi się także z kwiatów, właśnie w rodzinnej produkcji jest jedna, a kwiaty można wykorzystać jeszcze na syrop, "miód", szampan na upały, syrop na kaszel, czy je usmażyć w cieście :)