Nazwa jest bezpośrednim nawiązaniem do pochodzenia chmieli (Australia) i koloru (czyli czerni). Diabeł tasmański (ale nie wersja kreskówkowa). jest smoliście czarnym, australijskim i zagrożonym gatunkiem. Wyjątkowym, jak - mam nadzieję - będzie i to piwo.
Diabeł tasmański - Black IPA
Cascadian Dark Ale (Black IPA)
Cascadian Dark Ale (Black IPA)
Składniki na ok. 23 l piwa:
- 6,4 kg słodu pilzneńskiego
- 0,24 kg słodu black (Castlemalting)
- 0,5 kg Special B
- 0,2 kg Biscuit
- 55g Galaxy [14%] (w tym 25g na zimno)
- 30g Topaz [16,1%]
- gęstwa White Labs - WLP060 American Ale Yeast
Zacieranie:
20l wody podgrzałam do temp. 70°C, dodano słody. Temperatura docelowa: 66°C przez 60 min.
Następnie zastosowano wysładzanie stopniowe: 3x5.5l wody wody o temp. 76°C:
po spuszczeniu niemal całej brzeczki przedniej, dodano 5.5l wody, zamieszano słód w górnej części, tak, aby mniej-więcej 1/3 na dole pozostała nienaruszona. Spuszczono brzeczkę znowu niemal w całości i jeszcze dwukrotnie powtórzono krok.
Chmielenie:
15g Galaxy - 60 min.
15 g Topaz - 60 min.
15g Galaxy - 10 min.
15g Topaz - 10 min.
Fermentacja:
Burzliwa 7 dni, cicha 7 dni z dodatkiem 25g Galaxy.
BLG początkowe (dla 25l) 18. BLG końcowe 4. Alk. 7,2%
Zabutelkowano 23 litry.
UWAGI: nieco za mało słodu barwiącego, dodałabym następnym razem więcej, kolor ciemnobrązowy, ale nie czarny (0,35kg lub nawet 0,40kg), chociaż w smaku brzeczka bardzo przyjemna. Mocniej wyczuwalne smaki słodów karmelowych niż palonego.
Smak: Pierwszy test po 3 tygodniach od zabutelkowania: kolor czarny, nieprzejrzysty, ze słabymi rubinowymi refleksami, mocno obecne smaki palone, ale ładnie komponują się z goryczką chmielową. Jeszcze nieco "szorstkie" w odbiorze, ale poczekamy na ułożenie. Bardzo dobrze się zapowiada.
Etykieta:
Etykieta jest grafiką Erin Hunting
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz