niedziela, 11 listopada 2012

Świąteczne Ale

Za oknem lada dzień pewnie spadnie śnieg, za niespełna 2 miesiące święta, tak sobie więc myślę: fajnie by było zrobić coś, co kojarzy się ze świętami. Padło na piwo świąteczne. Jak zawsze mam przepis, ale nie do końca, bo przepisy są dla ludzi bez wyobraźni ;) (Wiem, pewnie narażę się wielu osobom, ale irytuje mnie w przepisach nie tylko piwnych stwierdzenia " dodaj 278 gram mąki czy 157,5 grama cukru"... Ludzie kuchnia, a nie apteka!!!)



Składniki
  • 5kg słodu PALE ALE
  • 350g słodu MONACHIJSKIEGO
  • 500g słodu KARMELOWEGO
  • 150G słodu PALONEGO

ZACIERANIE
53*C przez 15 minut
68*C przez 60 minut

Chmielenie i dodatki

20g Magnum na goryczkę przez 60 min
20g Lubelskiego tez na goryczkę 60min
30g Imbiru świeżego na ostatnie 10 minut
40 g Lubelskiego na aromat
30g cynamon
1 łyżeczka startej gałki muszkatałowej
7g anyżu
7 gożdzików
1 łyżeczka startego kardamonu
dodatkowo: 3 łyżeczki domowej przyprawy do piernika (przepis tutaj, jednak ze zmniejszoną ilością pieprzu - o połowę)
skórka z 2 pomarańczy
mieszanka miodów gryczany + wielokwiatowy 500gr
do rozlania: ksylitol: 1 miarka na 0,75 l piwa (do cukru)/1 butelkę 0,5 l.

Zacieranie przebiegło całkiem sprawnie, jednak dodam, że prawdopodobnie piwo będzie mocno ciemne... Użyłem znacznie więcej słodu palonego, niż w oryginalnym przepisie ;)
Do zacierania poszło 15 litrów wody, do wysładzania 10 litrów + extra 5 litrów, aby piwo dało się pić, a nie było siekierą 10 %

Mam nadzieję. że drożdże poradzą sobie i zdążą przez 2 tygodnie, aby na święta/sylwestra  piwko było.


Z ostatniej chwili: tak, to jest jednak żywe piwo ;)

Nauka na dziś to to, że przy jednym piwie drożdże pracują spokojnie, przy drugim mogą pracować jak szalone.
Pamiętajcie aby mieć ZAWSZE pojemnik większy o co najmniej 30% tak na wszelki wypadek :)

A taka etykieta najprawdopodobniej będzie :


Podsumowanie :

BLG początkowe 17
BLG końcowe 7
szacunkowa wartość alkoholu ok 5,2 %

23 butelki  0,5 litra
25 butelek  0,33 litra
razem 20 litrów


Smakowo: muszę powiedzieć, że smakowo jest po prostu REWELACYJNIE!  Piwo z wyczuwalnym aromatem korzenno-miodowym, który jednak ujawnia się dopiero po dłuższym leżakowaniu (2 miesiące to minimum). Część zabutelkowaliśmy z dodatkiem ksylitolu, część nie... te z ksylitolem są zdecydowanie lepsze. Jedno z najlepszych piw, jakie mieliśmy okazję pić!

11 komentarzy:

  1. My właśnie też chcemy się zabrać za piwko świąteczne - ma być ciemne, mocne, słodkie i przyprawowe. Czyli pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dodam nieskromnie że brzeczka była pyszna jeszcze przed fermentacją. Mojej żonie smakowała więc trzeba było mieć na oku i żonę i brzeczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to piwko pierwsza klasa :-) Żonkę musiałem pilować żeby mi wszystkiego nie wyżłopała :D

    OdpowiedzUsuń
  4. witam, kiedy dawałeś te wszystkie przyprawy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli dobrze pamiętam, to 10 min. przed końcem gotowania + trochę na cichą.

    OdpowiedzUsuń
  6. czy ksylitol jest zamiast cukru czy plus cukier

    OdpowiedzUsuń
  7. ksylitol i cukier jest potrzebny. Ksylitol jest dla słodyczy a cukier dla gazu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie drożdże były użyte do tego piwa ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Rowniez podbijam pytanie o drożdze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ile tego ksylitolu na 1l piwa? Ja z reguły daję ok 7g glukozy na 1l.

    OdpowiedzUsuń